Lato, plaża, opalanie i my kobietki w bikini. Ze wszystkich stron zalewają nas obrazy pięknych, zgrabnych kobiet. Gazety, telewizja, internet wszędzie są pokazywane dziewczyny niezwykle wysportowane. Jak taki obraz ma się do rzeczywistych widoków na plaży?
Wydaje mi się, że to ma się nijak do naszych polskich plaż. Oczywiście są wyjątki znajdzie się parę zgrabnych dziewczyn, a reszta nie jest idealna, prawie każda kobieta ma cellulit. Ale czy warto się przejmować? Wiem, że wiele dziewczyn ma kompleksy z pokazywaniem się na plaży w bikini, nawet ja... Zazdroszczę pewnym siebie kobietom, które bez problemów eksponują swoje wdzięki.
Cellulit, ahh... jeżeli chcecie go ukryć, to proponuję obejrzeć filmik o wiązaniu pareo:-)
Każdy powinien się akceptować, ale mniej pewne siebie osoby mają z tym problemy i niezwykle krytycznie patrzą na swoje ciała jak i innych...
Moim zdaniem Polki popełniają kilka błędów w doborze stroju:
1. Obcisłe bikini
Wżynające się majteczki w biodra czy wylewający się biust ze stanika uwypuklają niedoskonałości sylwetki. Czy taki efekt chcemy osiągnąć? Chyba nie...
2. Stringi
Nie podobają mi się stringi na plaży, mało jest dziewczyn które w nich wyglądają ok. A poza tym stringi już od dawna nie są na topie, a już szczególnie, gdy zdobią mało ponętną pupę.
3. Siła grawitacji
W pewnym wieku skóra, zaczyna tracić jędrność i wiotczeje, przez co niektóre rejony ciała tracą zmysłowy kształt, a w konsekwencji nie prezentują się tak wspaniale jak kiedyś. Około 60 lat pasowałoby założyć kostium troszkę bardziej zabudowany, ale to oczywiście rzecz gustu.
Na koniec jeszcze zdjęcie na pocieszenie, że nawet gwiazdy z za oceanu męczy cellulit:-)
Ps. Zapraszam na moje wakacyjne rozdanie tutaj.